Kroniki czy Wojny?

Sheireen

Na półkach w Polsce możemy znaleźć już dwie trylogie Licii Troisi z sagi o Świecie Wynurzonym. Jedna z nich opisuje losy młodej wojowniczki, Pół-Elfa, Nihal, druga złodziejki Dubhe. Która z nich, Kroniki Świata Wynurzonego czy Wojny Świata Wynurzonego, spodobały wam się bardziej? Dlaczego akurat ta trylogia? Co was w niej urzekło?

Oliwkaax

Kroniki, kroniki i jeszce raz kroniki ! Nie wiem dokładnie dlaczego, ale w Nihal coś mnie urzekło. Może to jej ból, może dlatego że nie znalazła samej siebie i wciąż szukała, nie wiem dokładnie dlaczego... Ale po prostu kocham ten fragment :"Wyrecytowała Zaklęcie Latania i kiedy, przenoszona siłą magii, czuła uciekające z niej życie, czarne skrzydła, które miała na plecach, rozwinęły się na wietrze". Oczywiście to nie jest jedyny który mi się podoba ale jest w nim... to coś.
________
„Chwilę przed utratą zmysłów zobaczył Nihal.
Była piękna. Uśmiechała się. Była wolna.”

Aires00012

KRONIKI <3333333333333333333333333

Naleśnik

Zdecydowanie Wojny. W sumie i to i to, ale jak trzeba wybierać, to Wojny. Nie wiem co w nich jest takiego, ale są świetne Smile

Asinains

Oczywiście Wojny. Jednak Kroniki są równie ważne, wyjaśnia sporo rzeczy. Lubię klimaty zabójców, asasynów, trucizn oraz zaklęć, tak więc wybieram książkę z Dubhe na czele. Wink

Nihal

Oczywiście, że KRONIKI!!!
Historia młodej Nihal urzekła mnie od pierwszych stron.
Natomiast u Dubhe denerwuje mnie jej sposób bycia. Również irytuje mnie je wybór odnośnie Learchosa. Nie wiem dlaczego, ale denerwują mnie wszyscy książęta.
Podsumowując: jeszcze raz Kroniki, Kroniki i Kroniki!!! Very Happy

Lien

Zdecydowanie Kroniki. Nihal ma w sobie coś, potrafię się z nią utożsamić. A i Sennar jest ciekawszy od postaci męskich w Wojnach. Ach, i miecz Nihal. Cudna broń!

Dubhe16

Zdecydowanie WOJNY. jak dla mnie to nie urzekła mnie postac Nihal. Morze to dlatego, że była Pół-elfem, a mi elfowie kojażą się z zbytnia słodkoscią